W futbolu wygrała tylko Biedronka
Czasem z sensem, czasem bez, ale zwykle z korzyścią dla obu stron. Zdecydowanie najcenniejszy reklamowo staje się piłkarz Robert Lewandowski.
Czy sportowiec sprzeda każdy towar? Puszka białej farby może się kojarzyć z białymi liniami kortu – czy dlatego najlepszy polski tenisista promuje dziś artykuły budowlane? Dobry specjalista od marketingu potrafi uzasadnić wszystko – zapewniają fachowcy. A widz nie dowie się, czy o wyborze bohatera zdecydowały badania rynku, relacje biznesowe czy też upodobania właściciela lub menedżera w firmie.
– Wszystko powinno się zaczynać od produktu – podkreśla Jarosław Koć, copywriter, autor kampanii reklamowych z udziałem Adama Małysza i Dariusza Michalczewskiego. – Jeżeli uznam, że do danego produktu pasuje ten, a nie inny zawodnik, a pomysł zaakceptują agencja oraz klient, to zaczynamy działać. W praktyce odbywa się to czasem po amatorsku – przez więzi towarzyskie, rodzinne, sympatie prezesa... co widać później na ekranie. Najczęściej jednak to świadomy wybór, który trzeba klientowi uzasadnić.
Kampania farb firmy Atlas przeszłaby pewnie bez echa, jednak rozgłosu nadała jej nerwowa wypowiedź bohatera, Jerzego Janowicza, podczas meczu o Puchar Davisa Polska – Chorwacja.
Słowa o braku pomocy państwa dla sportowców i o studentach, którzy uczą się tylko po to, by jak najszybciej wyjechać z kraju, przysporzyły bólu głowy paru osobom, także sponsorom tenisisty. Reakcja była błyskawiczna – w kolejnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta